Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła. - Gdzie? - W tego... no wie pan... - Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje? - Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
Przychodzi baba do turystycznego biura podróży: - Chciałabym odpocząć. - Słońce, woda, powietrze świeże. 500 złotych dzień. - Nie, drogo, coś tańszego. - Złote piaski. Klasowe rozrywki. 150 złotych dniówka. - Drogo... - No, to może jezioro Śniardwy. Te samo powietrze, woda, i tylko u nas. 30 złotych. - Drogo... - Pieszy spacer z elementami seksu. Bezpłatnie! - Pasuje - Idź w ch*j.
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze mam gwiżdżące piersi. - To niemożliwe. Niech pani zdejmie biustonosz. Baba zdjęła biustonosz, a piersi fiuuuuuuuu, gwizdnęły o podłogę!
Nienawiść wznieca kłótnię, miłość wszelki błąd ukrywa.
Bywa, że hojny ciągle zyskuje, a skąpy nad miarę zmierza do nędzy.
No bo nie ma jak to fajnie sobie myśleć Złote myśli wymyślać I ogólnie fajnie
Jak masz na imię, ja dobrze wiem, więc dziś życzenia złożyć Ci chcę, mnóstwo radości, słodkiej miłości, pełnego szczęścia i wiecznej młodości.
Aby wszystkie fajne dni w żółwim tempie upływały, by co dzień uśmiechał się do Ciebie świat cały. By nigdy nie było porannej pobudki i wiał wiatr specjalny, co rozwiewa smutki.
Zdrowia, wielu powodów do radości, dni bez chmur, ale za to pełnych radości życzy Ci...
10 najlepszych walk i fauli
Najlepsi bramkarze świata
Mają szczęście
Upadek z motoru
Dodaj pierwszy komentarz.
komentarze
Dodaj pierwszy komentarz.