-
Głos dziewczynki z podwórka w kierunku otwartego okna:
- Ałłłaaa! Mamo! Jasiu mi wsadził patyk do oka!
Głos ojca sprzed telewizora:
- Mama wyszła! A Jasiowi powiedz, że jak zrobi to po raz drugi, to już na niego więcej nie spojrzysz!
-
Entliczek pętliczek
Na Ciebie wągliczek
-
Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:
- Mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy 11 Oskarów.
-
Araby są be! I nie zasługują na "o nich" dowcipy na foróm chómoróm
-
Dzwonek do drzwi. Otwiera właścicielka i widzi faceta i dwie trumny obok:
- Przywiozłem dzieci z kolonii.
-
A tutaj synku byly kiedys wieze WTC - CO to byly "wieze WTC" - Takie dwa wysokie wiezowce, co je Arabi rozwalili... - A co to jest "Arabi"?
-
Facetowi miało urodzić się dziecko. Przyszedł do szpitala i rozmawia z lekarzem. Lekarz mówi:
- Mam dla pana smutną wiadomość. Pana dziecko nie ma rączek.
- Trudno, ale chciałbym je zobaczyć.
- No, ale ono nie ma też nóżek.
- Nie szkodzi, chcę je zobaczyć.
- Ale nawet nie wiemy jakiej jest płci.
- Nie szkodzi, chcę do dziecka.
Lekarz w końcu się zgodził i poszli. Facet staje przed łóżeczkiem, podnosi kołderkę, patrzy a tam same oczy:
- Ti, ti, ti dziecinko - i macha przed tymi oczkami.
- Niech pan się nie trudzi, ono i tak nie widzi.
-
Nie trac czasu na lotniskach, American Airlines dowiezie Cie prosto do twojego biura...
-
Lekarz przychodzi do pacjenta po ciężkim wypadku:
- Mam dla Pana dobra i złą nowinę. Którą pierwszą?
- Niech będzie zła - odpowiada pacjent.
- Musimy amputować Panu obie nogi.
- A ta dobra?
- Pacjent z sąsiedniego łóżka, chce kupić Pańskie kapcie...
-
Wchodzi facet do mc'donaldsa i rzecze: -poproszę mc'Ladena -solo czy w zestawie? -w zestawie Po kilku minutach kelnerka dostarcza facetowi zamówienie, facet patrzy na żarcie wielkimi oczami-niby wszystko w porządku:turban jest, broda z waty cókrowej też na swoim miejscu.Jednakże obok mc'Ladena ułożonych jest kilkanaście małych cuchnących bobków. -proszę mi powiedzieć co to jest ?! -przecież zamawiał pan z Talibami.
-
Ciągnie facet dziecko za nóżkę po schodach, dzieciak główką wali o stopnie. Przechodzi sąsiadka i mówi:
- Proszę uważać, bo mu berecik spadnie.
- Nie, dobrze przybiłem.
-
Muzułmanin Ahmed zmarł i trafił do nieba. Na miejscu wita go święty Piotr: - Witaj mój synu, proszę do środka... Na to Ahmed: - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allacha. Święty Piotr: - Aaa... Allach...... jest piętro wyżej. Ahmed uśmiecha się: - Oczywiście, że jest wyżej! I wchodzi po schodach do góry. Tam wita go Jezus: - Witaj mój synu, proszę do środka... Na to Ahmed: - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allacha. Jezus odpowiada: - Oczywiście. Allach jest na najwyższym piętrze. Muzułmanin uśmiecha się i idzie na samą górę. Tam wita go sam Bóg: - Witaj mój synu, proszę do środka... Na to Ahmed: - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allacha. Bóg na to: - Oczywiście, jest tutaj ale w tej chwili jest bardzo zajęty - może spoczniesz tu i czegoś się napijesz? - No dobrze... z przyjemnością. - Herbaty? - Tak bardzo chętnie. Na to Bóg: - Świetnie napiję się z tobą. Po czym klaszcze w dłonie i woła: - Allach, przynieś tu dwie herbaty!
-
Zakład pogrzebowy "Radość" - w naszej trumnie czujesz się jak żywy.
-
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze mam gwiżdżące piersi.
- To niemożliwe. Niech pani zdejmie biustonosz.
Baba zdjęła biustonosz, a piersi fiuuuuuuuu, gwizdnęły o podłogę!
-
Hrabia Tom wpadł na herbatkę do Hrabiego Marka.
Nagle pyta:
- Gdzie Lady Mary?
- Na górze - odpowiada Mark.
- Wiesz co, pójdę sprawdzić co u niej słychać...
Za pół godziny wraca, bierze łyk herbaty i mówi:
- Zimna jakaś...
Na co Hrabia Mark:
- Nic dziwnego, w końcu już 3 dni jak nie żyje.
-
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi:
- Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść.
-
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.
-
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
-
Kobieta na łożu śmierci dyktuje ostatnią wolę:
- Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonald's.
- Dlaczego?! - Dziwi się notariusz.
- Chcę mieć pewność, że co niedziela dzieci z wnukami będą odwiedzać miejsce mego spoczynku.
-
Przychodzi Baba do lekarza.
- Powie pani w końcu co pani jest?! - pyta lekarz
- No bo tak jakbym chciała usiąść to bym siedziała, siedziała. A jak się położę to bym leżała i leżała - baba kładzie się na biurko lekarza
Lekarz nie wytrzymuję. Otwiera okno i wykopuję ją i krzyczy:
- A jak cię w dupę kopnę to będziesz tak leciała i leciała!!!!