Przychodzi baba do ginekologa. - Proszę się rozebrać! - Kiedy ja się wstydzę, panie doktorze. - To może ja od razu zgaszę światło?
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza; Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz. Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku. - Proszę go do mnie przyprowadzić. Po godzinie baba wraca i mówi: - Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!
Naiwny ufa każdemu słowu, przemyślny rozważa swe kroki. Mądry się boi i złego unika, głupi się zapala, nabywając pewności.
Nie odpłacajcie nikomu złem za złe, o wszystkich ludziach myślcie dobrze.
życie życie jest nowelą
Z okazji św. Walentego, życzę Ci drogi kolego wieczoru STOSUNKOWO UDANEGO.
Dodaj pierwszy komentarz.
komentarze
-

dodaj komentarzDodaj pierwszy komentarz.